Event motoryzacyjny na Warmii i Mazurach

Konie (mechaniczne) na Przedzamczu . Nikogo to nie dziwi, prawda? Konie to standardowy środek transportu, który kojarzy nam się z „mobilnością” naszych przodków. Każdy Pan lidzbarskiego zamku miał
w swojej stajni wspaniale konie. Goście, którzy przybywali tu z wizytą, również poruszali się rumakami najlepszych ras. Czy biskupi warmińscy jeździli konno? Zdecydowanie nie – nie licowało to z powagą ich urzędu. Korzystali z bardziej dostojnych, odpowiadających ich pozycji środkom lokomocji. Kolebki, kolasy, kocze, sanie, karety i karoce – z pewnością znajdowały się
w biskupich dobrach. Z im większym kunsztem wykonany pojazd, im droższy, im wystawniejszy, im bardziej okazały zaprzęg, tym lepsza prezencja i prestiż. Czy z biegiem lat coś się zmieniło? W gruncie rzeczy niewiele – żywe konie zostały zamienione na mechaniczne. I te najlepsze, najpiękniejsze, z najlepszych stajni – możemy podziwiać na Przedzamczu.

Zabytkowy charakter Hotelu Krasicki, jego wielowiekowe mury idealnie współgrają
z sylwetkami nie tylko zabytkowych, ale i sportowych szybkich aut. Ryk wielocylindrowych silników, w otoczeniu średniowiecznej cegły staje się przyjemnym mruczeniem. Najbardziej drapieżne rysy wyścigowych marek łagodnieją w połączeniu z barkowym monumentalizmem, ale i miękkością zdobień. W tak pięknej scenerii można organizować zloty miłośników koni mechanicznych!

Nasze doświadczenie motoryzacyjne pozwoliłoby nam już otworzyć dobry, czterogwiazdkowy warsztat! Organizowaliśmy już spotkania zabytkowych Saab’ów, Volvo, Fordów Mustangów, nowoczesnych Porsche czy Ferrari. Każda z tych grup aut ma niezaprzeczalny urok i tworzy niepowtarzalny klimat. Chyba miłość do konkretnej marki, do swojego samochodu, możemy porównać z miłością do drugiej osoby. Specjalnie nie piszemy „do kobiety”, ponieważ nie tylko panowie są wielbicielami czterech kółek. Wśród właścicieli aut, zrzeszonych w klubach motoryzacyjnych jest coraz więcej Pań! I to bardzo cieszy oczywiście.

Tak, tak – już słyszymy pytanie – „a gdzie te wyjątkowe (często bardzo drogie) auta zaparkować? Czy Hotel ma jakiś parking na takie cudeńka?” Hotel ma, i to nie „jakiś” parking, ale niezwykłej urody olbrzymi dziedziniec, na który prowadzi tylko jedna brama, zamykana na noc na cztery spusty! Na naszym dziedzińcu możemy ustawić kilkadziesiąt aut. Strzeże ich nie tylko czujne oko kamery, ale i Święta Katarzyna spoglądająca z wysokości cokołu. Dziedziniec połączony jest z mostem przerzuconym nad fosą i stanowi doskonałe miejsce na kolację podsumowującą spotkanie. Oczywiście zaraz po zakończeniu rajdu. Oczywiście przy kawie, herbacie i kompocie ;-) Wszak nie dosiada się koni mechanicznych na podwójnym gazie…